Laicy i poszukiwacze teorii spiskowych twierdzą, że im więcej lodu w naszym drinku, tym bardziej barman stara się nas oczukać. O tym, dlaczego nieprawdziwe jest powiedzenie "lód i piana - przyjaciel barmana" oraz, dlaczego lód użyty do drinków i koktajli ma ogromny wpływ na efekt finalny przeczytacie poniżej.
Kultura koktajli w naszym kraju rozwija się w bardzo dynamicznym tempie, a zamiast imprezowego raczenia się "czystą" w gronie znajomych, nierzadko wybieramy wyjście do koktajl baru z prawdziwego zdarzenia, które wyrastają na mapie Polski jak grzyby po deszczu. Co za tym idzie - świadomość konsumencka rośnie, szczególnie w dużych miastach. Goście coraz częściej doceniają styl pracy barmana, jakość składników oraz wiele innych elementów związanych z życiem baru.
Idealny koktajl, to nie tylko składniki najlepszej jakości, zmieszane w odpowienich proporcjach czy podane w odpowiedniej temperaturze i zaskakującym naczyniu. Jednym z najbardziej niedocenianych i ignorowanych aspektów mieszanych koktajli, jest właśnie lód do drinków.
Na pierwszy rzut oka zamrożona woda, która po głębszym zastanowieniu i przeanalizowaniu jest de facto sercem koktajlu. Czy wyobrażacie sobie Mojito bez "górki" kruszonego lodu wystającego poza poziom szklanki, Daiquiri bez "opiłków" lodu zgrzytających między zębami czy przysłowiowej whisky on the rocks without rocks? Brrrrr ....
Przepisy na drinki domowym sposobem
Podstawowym zadaniem dzisiejszego bohatera, jest odpowienie schłodzenie naszej mikstury. Temperatura w znaczący sposób wpływa na smak, jak i odbiór samego trunku przez nasze kubki smakowe. Wytrącajaca się woda lodowa podczas shakerowania czy mieszania, ma na celu zbalansować smak drinka i obniżyć w znaczący sposób jego zawartość procentową.
Bardzo często, barmani sugerując sie klasycznymi recepturami, mają odgórnie zasugerowane temperatury w jakich powinen być podany dany drink, likier czy nalewka. Przykładem z życia codziennego są chociażby wina, które serwując, często sugerujemy się zalecaną przez producenta temperaturą podaną na etykiecie.
Także drogie Panie i Panowie, czasy kiedy za barem pracowali przede wszystkim studenci polewający piwo i wódkę odeszły już (na szczęście) do lamusa. Wybierając dany lokal, w którym mamy zamiar spędzic wieczór, zdecydujmy się na obdarzeniem zaufaniem uśmiechajacego się do Was pana z muchą po przeciwnej stronie baru. Wręcz nigrzeczne będzie zaglądanie za ladę czy dodaje więcej lodu, a słowami "barman mniej lodu - bo zmieści się za mało alkoholu" skarzecie się jedynie na śmiech otaczajacych Was gości :)
Zakręcony człowiek z setką pomysłów na minutę. Kilkuletnie doświadczenie w pracy za barem pozwoliło mi dziś prowadzić tego bloga i dzielić się z Wami swoimi doświadczeniami i przepisami. Od 2009 roku prowadzę także, agencje barmańską Cocktails World - zajmującą się obsługą barmańską, szkoleniami, warsztatami. Mam nadzieję, że razem będziemy zmieniać kulturę picia alkoholu.
Zapraszam
Przemysław Szoplewski
www.cocktails-world.pl