Aperol Spritz to połączenie, które podczas lata podbija słupki popularności do niewyobrażalnych rozmiarów. Dzisiaj chciałbym Wam zaproponować wariację drinka inspirowane klasycznym przepisem na Aperol Spritz, ale w całkiem innym wydaniu. Zapraszam na Bitter Fresh Spritz.
Bitter Orange, czyli Cin&Cin Fresh to produkt, który niedawno pojawił się na rynku. Chociaż w nazwie nie pada słowo Aperol, to śmiem twierdzić, że 90 % z Was widząc butelkę Cin&Cin Bitter Orange, będzie miało skojarzenie właśnie z Aperolem. Odkąd prowadzę tego bloga i badam rynek doszedłem do tego, że kupujemy wzrokiem i wybieramy najlepsze okazje cenowe. Czy wchodząc na mojego bloga w poszukiwaniu np. Old Fashioned, bez odpowieniej jakości zdjęć, które sprawią, że macie jeszcze większą ochotę na przygotowanie tego koktajlu w domu, pozostalibyśie tutaj dłużej niż 3 sekuendy? Nie sądzę. Jedną z naszych kolejnych dewiz oprócz hasła "zmieniamy kulturę picia alkoholu" jest to, że ma być smacznie, prosto i niedrogo. Cin&Cin Fresh idealnie wkomponowuje się w ten opis.
Pomimo, że w porównaniu do Aperolu z 11% wartość procentowa Bitter Orange została zmniejszona do 8%, a cena jest ponad dwukrotnie mniejsza, to pozytywnie zaskoczyłem się smakiem tego produktu. Bezapelacyjnie można stwierdzić, że testując oba produkty w kieliszku degustacyjnym, nieporównywalnie intensywniejszy ziołowy smak posiada Aperol. Jednak podczas przygotowania koktajli, kiedy dodajemy dodatkowe składniki te różnice się zacierają. Dzisiaj pokażę Wam, jak w dość tani i prosty sposób przygotować bardzo fajnego odpowiednika oryginalnego przepisu Aperol Spritz.
Szukając odpowiednich proporcji na ten koktajl, rozlałem prawie całą butelkę Cin&Cin Fresh,starając się jak najdokładniej odwzorować klasyczny przepis pochodzący z lat 50-tych ubiegłego wieku. Tym razem dążenie do doskonałości sprawiło, że po kilkunastu nieudanych próbach postawnowiłem pójść własną drogą pomijając użytą w klasycznym Aperol Spritz wodę gazowaną. Dlaczego obrałem taki kierunek? Chciałem jak najbardziej zachować moc, i intensywność smaku bitter orange, który zbyt mocno rozcienczał się i stawał się mniej wyczuwalny przy dodaniu wody gazowanej.
Proporcje jak zwykle powtarzam zależą od Was. Dla mnie najlepszym rozwiazaniem jest połączenie skupiające 60% Cin&Cin Fresh i 40 % wina musujacego, ale tutaj zostawiam Wam pole do popisu i dobranie własnych ingrediencji . Do mojego przepisu użyłem Cin&Cin Secco Azurro, czyli półwytrawnego białego wina musującego o lekko wyczuwalnej słodyczy. Nie bez przyczyny wybór padł na ten produkt. Zawsze chwalę się, że umiłowałem sobie niekonwencjonalne połączenia smakowe, i w wielu koktajalch, które znajdziecie na moim blogu traficie na połączenia w których można odnaleźć wiele zaskakujących smaków. Tak więc nuta słodyczy pochodząca z Secco Azzuro idealnie komponuje się z wytrawnym, ziołowym Bitter Orange.
Duża ilość lodu sprawi, że drink będzie orzeźwiający, i odpowiednio spadnie jego moc. Klasyczny dodatek dwóch plasterków z pomarańczy możemy zastąpić np. grejpfrutem, świeżym imbirem czy pestkami granatu. To wszystko zależy od upodobania.
Składniki: | Sposób przygotowania: |
---|---|
60 ml Cin Cin Fresh |
Do kieliszka do wina wrzuć lód i dodaj dwa plasterki pomarańczy. Wlej Cin Cin Fresh i wino musujące. Zamieszaj. Smacznego! |
Zakręcony człowiek z setką pomysłów na minutę. Kilkuletnie doświadczenie w pracy za barem pozwoliło mi dziś prowadzić tego bloga i dzielić się z Wami swoimi doświadczeniami i przepisami. Od 2009 roku prowadzę także, agencje barmańską Cocktails World - zajmującą się obsługą barmańską, szkoleniami, warsztatami. Mam nadzieję, że razem będziemy zmieniać kulturę picia alkoholu.
Zapraszam
Przemysław Szoplewski
www.cocktails-world.pl